Sadness ♫
Miłość bez granic
Zaczynało się
zmierzchać. To zjawisko było codziennością, a mimo to odczuwałam ból jedynie
wtedy, gdy myślałam o tamtym dniu. Uczucie samotności, które mną zawładnęło, nie
mogło odejść. Pamiętałam jego czarne włosy powiewające na wietrze, jego wzrok.
Był pełen nienawiści. Nagromadziło jej się w nim tak wiele, że nie było miejsca
na inne uczucia. Wisząca w powietrzu wojna nie dodawała mi otuchy, jednak
miałam złudną nadzieję, że może dzięki temu znowu go spotkam. To właśnie ona
nie pozwoliła mi dotąd zapomnieć i stwarzała we mnie tak wiele goryczy.
Odszedł. Wiedziałam to. Nie kochał mnie. Wiedziałam to. Nie wróci. Wiedziałam
to. Wiedziałam, że mu na mnie nie zależy. Ale cóż poradzę? Zakochałam się. Nie
mogłam z tym uczuciem nic zrobić. Tak bardzo chciałabym pozbyć się tego bólu,
lecz im bardziej się starałam, to tym bardziej on narastał. Zagnieździł się
we mnie. Czułam się przez niego zainfekowana. Sasuke nigdy nie robił mi
nadziei, a mimo to pragnęłam trwać przy jego boku i podążać za nim w każdym
kierunku. Za późno zdałam
sobie sprawę z tego, że utknęłam w sieci, niczym ofiara, na którą czyha pająk. Zostałam
całkowicie pożarta przez miłość do niego. Można powiedzieć, że wykorzystał to.
Najadł się i wypluwał moje resztki. Byłam taka słaba. Zrobiła bym dla niego
wszystko. Całkowicie bym mu się oddała i podporządkowała jego zachciankom. Im
głębiej w to brnęłam, tym bardziej zdawałam sobie sprawę z beznadziejności
swojego położenia. Szłam drogą, z której nie mogłam już zawrócić, nie teraz... Było
już za późno.... Tysiące myśli kłębiły się w mojej głowie, jednak były
przekrzykiwane przez jego ostatnie słowa rozsądku. Nic poza nim nie istniało, ani
przestrzeń, ani czas. Gdy byłam z nim, wszystko traciło sens i znaczenie. On
był jak bóg i życie, jak powietrze i świat. Pragnęłam być przez niego jedynie
zauważona. Czy to tak wiele? Nie chciałam nic więcej, tylko być przy nim już na
zawsze.
Snułam się bez
celu po wiosce. Naruto był na misji, więc nie miałam kogo dręczyć. Czułam się taka
samotna. Wszystko przemijało. Zmieniał się mój świat, który teraz ograniczyłam
do skupienia się na wiosce.
Czułam, że coś
wisi w powietrzu. Wszyscy shinobi byli niespokojni. Atmosfera
pomiędzy wioskami była dosyć napięta. Ostatnio rozeszła się plotka o tym, że Akatsuki zamierzają rządzić
światem ninja. Przejąć wszystkie wioski i kraje hm... Ciekawe jak mieliby tego
dokonać? W sumie w ich szeregach są silni ninja, jednak nie pozostało ich już
zbyt wielu. A zważając na fakt, że też w swych szeregach mamy silnych shinobi,
to ich zadanie byłoby utrudnione. Ciekawe, co zrobił by Sasuke... Czy jeszcze kiedyś go zobaczę?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz